Czy naprawa koparki może stanowić problem?

Wiele osób boryka się z problemem naprawy sprzętu budowlanego. Nasuwa się przy tym często pytanie czy naprawiać sprzęt samemu a jeśli nie to jaki serwis wybrać. W sieci jest cała gama firm oferujących usługi naprawy, przeglądu oraz serwisu budowlanego. Niestety nie ma co się oszukiwać że brakuje Nam profesjonalistów znających się na rzeczy. Spowodowane jest brakiem szkół kształcących zawodowo w kierunku mechaniki przemysłowej. Lecz istnieje szansa że ten trend spadkowy się zmieni dzięki firmom szkoleniowym oferującym kursy doszkalające. Zapoznaj sie także z tematyka szkoleń UDT.

Naprawa koparki i problem z serwisem

Jeszcze rok temu miałem ten sam problem gdy w trakcie prac na terenie pod budowę placu zabaw uległa uszkodzeniu koparka. Wtedy sytuacja była dosyć kryzysowa ponieważ był sezon urlopowy i nie było komu poprowadzić floty. Jednak na szczęście znalazłem w gazecie kilka ogłoszeń firm zajmujących się naprawą sprzętu budowlanego.

Nie ukrywam że wszystko brzmiało dosyć profesjonalnie i jako człowiek z długoletnim doświadczenie skontaktowałem się z serwisem. Po ustaleniu szczegółów przyjechała laweta przemysłowa zabierając koparkę do siedziby najbliższego serwisu firmy i tutaj niestety zaczęły się schody. W momencie wykonania wstępnej diagnozy uszkodzonej koparki mechanik nie był w stanie sprecyzować co było przyczyną. Niech będzie każdy ma gorszy dzień i nie jest jasnowidzem. Gdy udało się po sprawdzeniu odkryć przyczynę usterki pojawiły się komplikacje związane z przeprowadzeniem naprawy przez serwis. Nie ukrywam że w tym przypadku i znam się na rzeczy i jestem w stanie sam ocenić co trzeba wymienić jednak podejście mechanika oraz serwisu nie spełniły moich oczekiwań.

Jaka była prawdziwa usterka?

Uszkodzeniu uległy tuleje w kabinie kierowcy, które odpowiadają za prawidłowe działanie mechanizmu wysięgnika. Rzecz niby prosta wymienić uszkodzone tuleje, sprawdzić pozostałe i po sprawie lecz nie było tak prosto. Serwis upierał się że uszkodzenie wynika z niepoprawnego montażu wysięgnika, który pod wpływem nacisku przez ramię podnoszące ciężki ładunek tarło o tuleje powodując ich uszkodzenie. Nic bardziej mylnego ponieważ wysięgnik w tym modelu koparki nie miał bezpośredniego kontaktu z tulejami. Serwis chciał wymienić cały wysięgnik zwiększając przy tym koszty naprawy o 8 tysięcy złotych nie dając przy tym gwarancji poprawnego działania. Uznałem że to nie ma sensu więc postanowiłem zapłacić za przegląd i wymienić samemu uszkodzone tuleje, które do dziś po wymianie działają bez problemu i mam cenną lekcję że trzeba patrzeć serwisowi na ręce. Wniosek z tej całej sytuacji jest prosty ” ostrożności nigdy za wiele” więc warto zawsze mieć oczy otwarte.